Vademecum

Znajdziesz tu zbiór informacji, które ułatwią Ci poruszanie się w naszym świecie przedstawionym i pomogą wejść w klimat.

Sądzisz, że czegoś tu brakuje? Śmiało pisz do administracji na pw, a my zorganizujemy pożądany przez Ciebie punkt!

1. Polozenie

Uczelnia Paracas znajduje się w Peru, państwie należącego do kontynentu Ameryki Południowej. Strona zachodnia Peru skąpana jest w wodach Oceanu Spokojnego, a sąsiadami od pozostałych stron świata są kolejno: Ekwador, Kolumbia, Brazylia, Boliwia, Chile. Peru olśniewa zróżnicowaniem ukształtowania terenu. Spotkamy tu wody oceanu, jak i  liczne szczyty gór czy bujną dżunglę, w której króluje nie tylko rozbudowana flora, ale też i fauna. Same Paracas natomiast położone jest blisko stolicy - Limy. Miasto znajduje się stosunkowo blisko Pacyfiku.

2. Okolice uczelni

Uniwersytet otoczony jest swoistym polem magnetycznym magii, które blokuje chociażby teleportację w promienieniu dwóch kilometrów od jej terenów. Niektórzy mówią, że to wina run zamkniętych w różnorakich zaklęciach, które są pozakopywane głęboko pod ziemią. Uczelnie okala również dżungla, która ciągnie się przez 572 km2. Wokół niej powstało wiele legend, w tym jedna, która do dziś budzi grozę szczególnie wśród przyjezdnych studentów. Zwykło się bowiem twierdzić, że w dżungli przygrywa na pianinie starsza kobieta o srebrnych włosach do ziemi, wplątanych w ściółkę. Kto usłyszy jej koncert, wtargnie w jej melodię, jest zgubiony nigdy nie odnajdzie drogi powrotnej do domu… a tym samym umiera. Rdzenni mieszkańcy wierzą, że wszyscy zgubieni są ofiarami jej otumaniającej gry, za pomocą której wabi swe ofiary, by następnie je zjeść.
W dżungli oprócz pianistki, spotkać możemy też wiele najróżniejszych gatunków roślin i zwierząt, których dokładne opisy znajdziesz tutaj.
Najodważniejsi, którzy zapuścili się w ramiona tych drzew, mówią, że dokonali odkrycia niezwykłego. W sercu puszczy znajdują się bowiem zarośnięte szczątki różnorakich budowli, które z pewnością w starożytności stanowiły miasto. Uczeni wciąż studiują z czym w ogóle mają do czynienia. Niewielu jednak bez przewodnika chce się tam zapuszczać.
Przy uczelni odnajdziemy również kilkuhektarowy labirynt zbudowany przez Inków. Uczynili oni to głównie dla ludzi, którzy poszukują odpowiedzi na najtrudniejsze pytania w swoim życiu: kim będziesz? Kim już jesteś? Chcesz sobie pomóc, czy znaleźć coś więcej? Takie różne pytania podobno tam odnajdują swoje źródło i zakończenie, ku czci boga Metzli. Przez wiele lat istnienia uczelni zostały w labiryncie wyżłobione przejścia na skróty. Niecały jest jednak widoczny dla terenów uczelni. Część wrośnięta jest w dżunglę i zamknięta murami, a także silnymi zaklęciami. Wszystko bowiem zostało dostosowane do tego, by studenci mogli tam spokojnie przebywać. Oczywiście w razie zgubienia się natychmiast należy wezwać pomoc według ustalonego sygnału.
Uczelnia Paracas leży blisko magicznej wioski Chavin (około kilku kilometrów dalej), z której mugole zostali wypłoszeni fałszywym alarmem o promieniowaniu, które rzekomo miało być przyczyną zwiększenia zachorowalności na choroby nowotworowe.
Jest to miejscowość, w której nie należy się spodziewać zbyt wielkich kolosów architektonicznych, znajdują się tam w większości proste budowle, a nawet pozostałości po przodkach – Inkach. Wokół magicznej miejscowości panuje królestwo licznych plantacji, na których miejscowa ludność uprawia roślinność z właściwościami magicznymi, czy też pielęgnuje zwierzęta, z czego większość produktów jest później przeznaczona na sprzedaż. Tereny wioski leżą u podnóża góry, która zachęca co poniektórych do testu osobowości, zabicia lęków. Bowiem podobno szczyt wyplenia duszę pełną strachów.

3. Uczelnia

Przód i tył akademickiej budowli to pozostałość po piramidzie Inków, która stanowi pokazową bramę podobno odpierającą nieszczęścia związane ze zgubą studenta w postaci niewiedzy.  Uczelnia dzieli się na cztery skrzydła: południowe, zachodnie, wschodnie i północne. Z czego wschodnie i zachodnie są rozbudowane wszerz tworząc ogromne kompleksy umożliwiające stworzenie sal dla wielu wydziałów. Ciekawostką jest wykorzystanie jeszcze jednej struktury piramidy Inków - grobowce, w których umieszczane są ciała zmarłych dyrektorów uczelni. Znajduje się tam także podziemne wejście do labiryntu… Niewielu jednak wydaje się mieć chęć tam zaglądać.
Dokładny opis historii szkoły znajdziesz tutaj, a wydziały wraz z kierunkami studiów w tym miejscu.

4. Studenci

Tubylczy studenci to znaczy ci pochodzący z Peru, Boliwii, Ekwadoru, Kolumbii, Wenezueli, Paragwaju, Urugwaju, Chile oraz Argentyny. A co jeśli ktoś ma ochotę stworzyć studenta przyjezdnego? Uczelnia takich również wita z szerokimi ramionami. Są jednak warunki. Trzeba liczyć się z przymusem uczęszczania na zajęcia z języka hiszpańskiego, jeśli postać tego języka po prostu nie umie, bądź musi go doszlifować. Paracas proponuje wykłady również w języku angielskim, jeśli jednak chodzi o trudności związane z otoczeniem, różnorakimi hasłami czy organizacjami, to nieznanie tutejszego języka jest wręcz niemożliwym do obejścia. Trzeba jeszcze jednak pamiętać o tym, że przyjezdni są zmuszeni do zamieszkania przez jakiś czas w siedzibach kampusów w związku z tym, że obejmuje ich okres integracyjny, według którego muszą poznać zwyczaje, ograniczenia, tradycje i inne szczegóły, które ułatwią im poruszanie się po terenach nie tylko uczelni, ale też i wioski Chavin.

5. Tradycje uczelni

Uczelnia wymaga złożenia ślubowania do jednego z wybranych przez studenta trzech kampusów, których opisy są [url=link]tutaj[/url]. Kadra Paracas w żaden sposób nie wpływa na jego wybór, ani też niczego nie sugeruje. Co roku pierwszoroczni mają tydzień na wdrożenie się w strukturę i kodeksy wartości, po czym dokonują przysięgi, która nakłada na nich obowiązek przynależenia do danej grupy przypieczętowany magią. To oczywiście nie powoduje konieczności noszenia obowiązkowych szat czy też wypalenia jakiegoś znaku. To oznaczenie osobowościowe, magia, która zawarta jest w tym procederze zobowiązuje sumienie do tego, by przestrzegać określonych wartości dla kampusu. Nie dzieli to ludzi na sportowców czy artystów, ale na tych, którzy posiadają odpowiednie hierarchie wartości. Co ciekawe, uczelnia nie jest spójna z organizacją kampusów, choć zezwala na ich funkcjonowanie i określiła je jako organizacje akademickie. Chodzi bowiem oto, iż kadra nie ingeruje w pracę starostów i vice starostów, których obowiązkiem jest przede wszystkim utrzymanie dobrego imienia i kondycji swoich „podopiecznych”. Paracas nie wymaga noszenia mundurków czy innych strojów ograniczających wyrażenie siebie. Zostało jednak wpisanym w przysięgi wszystkich kampusów, iż żaden student nie może obnosić się pięknem swojego ciała w murach akademii, której imię należy czcić!

6. Wladze uczelni

Uczelnia Paracas gości w swoich murach nie tylko profesorów, wykładowców czy też ćwiczeniowców pracujących ze studentami, ale też ogromne rzesze naukowców. Paracas jest bowiem stacją badawczą magii i jej pola magicznego, zatem studenci mają niesamowitą okazję do brania udziału w zajęciach praktycznych z danych dziedzin. To wzbogaca ich doświadczenie! Takie jednak zajęcia zarządzić mogą jednak ci z najwyższą rangą, czyli profesorowie. Uczelnia posiada również dyrektora, który koordynuje pracę uczelni, a i przyjmuje raporty od kampusów.
Jeśli zaś chodzi o organizacje studenckie, oprócz kół zainteresowań, to przede wszystkim należy zwrócić uwagę na kampusy. Są ich trzy, a władzę w nich sprawują zasłużeni vice starości nawet pierwszoroczni! Starostami tworzącymi wspólną radę kampusów są natomiast studenci, którzy są co najmniej na trzecim roku i zasłużyli się różnorakimi osiągnięciami na odpowiednich stanowiskach. To oni są sercem wszelkich imprez, wycieczek czy innych okolicznościowych niespodzianek. Są też w stanie załatwić Ci usprawiedliwienie, jeśli zajdzie taka potrzeba!

7. Polityka

Ministrem Magii jest Edmundo Medina, rdzenny Peruwiańczyk. Doskonale opanował umiejętność lawirowania pomiędzy kolejnymi niuansami polityki i choć w większości dba o własne interesy, to wydaje się być teraz odpowiednią osobą do sprawowania tego urzędu. Przynajmniej teraz, gdy wszyscy zajęci są trudną sytuacją w portfelach i desperackim poszukiwaniem jakiejkolwiek pracy. Nikt nie szuka winy u wrót zarządców głównych, choć pojawiają się już pierwsze głosy pretensji... Czy to wystarczy, aby zbojkotować obecny skład głównej loży Ministerstwa Magii? Nie wiadomo, jednak niektórzy bardziej zaangażowani w to życie międzynarodowe wierzą, że tak.

8. Zycie w Peru

Większość mieszkańców Peru to nie magnaci opływający w złoto. Jeśli chodzi o Limę czy o sąsiednią wioskę Chavin, to w większości parają się oni rolnictwem, uprawianiem magicznych roślin i hodowlą zwierząt. Choć trudno nie zauważyć, że niektórzy też zajmują się przetwórstwem uzyskanych produktów i chętnie je przekazują dalej. Oprócz takich prac są też również te badawcze, złożone ze zwiedzania dżungli Paracas, badania magicznych właściwości wód, ziemi, drzew, zwierząt... Wszystkiego, co mogłoby wyjaśnić pochodzenie pola magnetycznego magii, które zostało tam wytworzone -możliwe, że nawet tysiąc lat temu. Te wszystkie nagromadzające się dodatkowe zajęcia tworzą mieszankę mniejszości narodowych, które goszczą w Paracas.
Mieszkańcy żyją w niewielkich mieszkaniach, czasem domkach, to jednak bez szaleństw. Nigdy nie starcza sił, aby przez całe życie uskładać na oddzielne domy, które nie byłyby zakredytowane. Inni rezygnują z takiego luksusu na rzecz wykupienia chociażby mieszkania i lepszego wyposażenia ich.
Dopiero w stolicy możemy dojrzeć skok poziomu życia, jak i również pojawienie się wielu miejsc, gdzie można dotrzeć do jakiejś pracy dorywczej.

9. Wierzenia

Wciąż zauważa się wielobóstwo związane z wierzeniem, że istnieje wielu bogów odpowiedzialnych za różne dziedziny naszego życia. To ich runy są patronami kampusów. Istnieją w codzienności symboli obecnych w uczelni, dżungli czy gdziekolwiek indziej w promieniu około czterdziestu kilometrów. Można zatem mówić o swoistym sanktuarium. Jednak nie są odprawiane żadne modlitwy, a przynajmniej nie na terenach uczelni - co najwyżej obchodzone są święta ku ich czci. Ewentualnie zostawia się te kwestie do prywatnej rozwagi czarodziei.
Ważnymi tematami do zrozumienia wierzeń tubylczych są spis bogów i spis run

10. Kultura

Na przestrzeni kilku dziesięcioleci teatr zszedł z ust czarodziejów jako coś czym mogli się szczycić. Teraz swoją młodość przeżywa kino czarodziejskie, które bujnie się rozwija. To przecież czarodzieje stworzyli zarówno technologię 3d jak i 5d. Jednakże wychodzą oni z założenia, że chętnie będą pracować z mugolami ze względu na ich bogate talenty aktorskie, ale też i wielkie złoża kreatywności. To z pewnością pchnęło do przodu świat, a dziś czarodzieje mogą oglądać wspaniałe widowiska.
Teatr wciąż jest jednak odwiedzany szczególnie przez starsze pokolenia, które nie do końca rozumieją te wszystkie nowinki magiczno-mugolskie.
Pisarze czarodziejscy również od dekady prowadzą sprzedaż swoich projektów na rynek mugolski. Głównie ze względu na niskie budżety wydawnictw czarodziejskich i liche wynagrodzenia dla autorów. To wszystko zaciera granicę magia - mugole, a przynajmniej w tej dziedzinie!
Muzyka natomiast rozwija się w swoim rytmie, a kolejne koncerty pozwalają na wyławianie nowych, interesujących gwiazd.