Emerita A. Carrasco
Rok studiów : II Wiek : 29 Skąd : San Fernando Czystość krwi : 75% Partner : że kto? Orientacja : Bi Inne : półsyrena, zawodnik Złotych Lage Liczba postów : 73 Penary : 227
| Temat: Emerita A. Carrasco Sro 3 Gru - 11:41 | |
| Emerita Adena Carrasco
Data i miejsce urodzenia: 3.03.1995 r. San Fernando, Hiszpania Miejsce zamieszkania: La Serena, Chile Czystość krwi: 75% Kierunek studiów: Zaklęcia zaawansowane Rok studiów: II Kampus: Jeran Ukończona szkoła: Beauxbatons
| Wzrost: 170 cm Typ sylwetki: wysportowana Kolor oczu: piwne Kolor włosów: kasztanowe Znaki szczególne: blizna na przedramieniu Wizerunek: Shay Mitchell
|
Biografia... Wiele razy zastanawiałam się nad tym jak mogłabym opowiedzieć całą moją historię. Nie jest przecież taka długa, mam zaledwie dziewiętnaście lat. Moje życie dopiero się rozpocznie, kiedy wyrwę się z całego tego świata, który mnie otacza. Zaczynając od początku, jak to zwykli robić normalni ludzie, wypadałoby przedstawić siebie i te dziewiętnaście lat, które już upłynęło. Urodziłam się w hiszpańskim mieście San Fernando, gdzie wychowywałam się razem z dwójką starszego rodzeństwa – Arianną i Eliasem. Pomimo nawału pracy nasi rodzice zawsze mieli dla nas czas. Przecież dla ojca zawsze najważniejsze były więzi rodzinne, które tak na prawdę tworzył na siłę. Nie mam mu tego za złe, ale uważam to za hipokryzję, jeśli samemu nie jest się w stanie stworzyć ciepłego wizerunku dla własnych dzieci, tak chociaż dla zachowania pozorów. To dzięki mamie cały dom stał przez tyle lat. Elias zawsze był faworyzowany, szczególnie przez tatę. Powinnam czuć z tego powodu zazdrość, ale on sam nie lubił tego i zawsze podnosił mnie na duchu w chwilach zwątpienia. Arianna na każdym kroku próbowała dorównać Eliasowi, co czasami było dostrzegane tylko przez mamę. Moje starsze rodzeństwo nigdy nie pałało do siebie nadmierną miłością. Tolerowali się, ale kłótnie między nimi wybuchały nieustannie, a ja byłam ich jedynym świadkiem. Jeszcze nie zasnęłaś? Czasami na te wspomnienia sama od razu czuję swoje ciężkie powieki. Z resztą dobrze to wiesz, znasz mnie jak nikt inny. Ta wszędobylska sielanka, wykluczając oczywiście spór między starszym rodzeństwem, musiała wreszcie się zakończyć. Trafiłam do Beauxbatons, gdzie żyłam w cieniu mojej starszej siostry. Nie byłam kojarzona jako Emerita, lecz jako młodsza siostrzyczka Arianny. Co dziwne nikt tam nie wiedział o istnieniu naszego brata. Po czasie zrozumiałam, iż była to odskocznia dla Anny. Wreszcie była jednostką, na której można było skupić całą swoją uwagę. Zawsze miałam do niej żal, ponieważ nigdy w czasie nauki nie otrzymałam od niej pomocy. Idąc w ślady mojego brata wkroczyłam z nią na wojenną ścieżkę. Nie rywalizowała już tylko z Eliasem, ale i ze mną. *** A kiedy sięgam pamięcią wstecz słyszę tylko te krzyki... - Elias! Nie uciekaj! Dobrze wiesz, że musimy powiedzieć prawdę. Oni nie mogą trwać do końca życia w takiej nieświadomości. Nie możemy im tego zrobić, to nasi rodzice. - Zamknij się. Po prostu się zamknij... - Nie możesz tego ukrywać, ja nie mogę. - Doniesiesz? Na mnie? Uważasz, że wyświadczysz im przysługę mówiąc jak było na prawdę? Wreszcie zaczęli normalnie żyć, wrócili do codzienności. - Mam wrócić do codzienności wiedząc w jaki sposób umarła nasza siostra? Cały czas widzę jej ciało leżące na tej brudnej podłodze! - Posłuchaj mnie bardzo uważnie Emerita. Jeśli im powiemy to nie dosyć, że matka załamie się jeszcze bardziej, to ojciec wyrzuci z domu nie tylko mnie, ale i ciebie. - Ale... - Powiedziałem coś! *** Tyle razy próbowałam sklecić jakieś kilka zdań, żeby zacząć w jakikolwiek sposób ten temat. Nie patrz tak na mnie mamo. Musisz usiąść i wysłuchać mnie do końca... Nie, nie jestem w ciąży! Skąd taki pomysł? Nie, nie mam dziewczyny. Proszę cię, skończ. Nie ma usprawiedliwienia na to co zrobiliśmy z Eliasem, ale proszę nie bądź zła. I tak będziesz... Dobrze, już nie krzycz tak. Trzy i pół roku temu kiedy pojechaliście po tą dziwną roślinę, której nazwy za nic nie mogłam zapamiętać. Nawet nie wiesz, że oni tak często się kłócili. Jak to kto? Twoje dzieci! Jak mogłaś tego nie zauważyć? Znowu to samo. Usłyszałam tylko jej podniesiony ton i wybiegłam na korytarz. Nie wiem co stało się tego dnia z Arianną, ale nie była sobą. Wyrzuciła całą złość do Eliasa jaką dusiła w sobie. Wypominała mu wszystko. Od Bożego Narodzenia. Kiedy miałam trzy lata, aż do tego dnia, kiedy przepisaliście dom na El’a. Chciała nas zostawić i wyjechać. Miała zejść do piwnicy po torby. Zaczęli się szarpać. To działo się tak szybko. On ją popchnął tak mocno. Uderzyła głową o framugę i spadła. Patrzyłam na jej bezwładne ciało, które obijało się o kolejne stopnie. Leciała z takim impetem. Nie chciałam mamo…Minęło 3,5 roku, a ja w dalszym ciągu nie potrafię opowiedzieć tego w inny sposób. Krótkie zdania rzucane między próbami zagarnięcia jak największej ilości powietrza do płuc. Obydwoje z Eliasem dźwigamy ten ciężar, ale to ja jestem tą, która nie potrafi poradzić sobie w tym do końca. Po śmierci Arianny, która cały czas jest zwykłym wypadkiem spowodowanym przez strome schody i jej nieuwagę, przeprowadziliśmy się do rodzinnego miasta ojca w Chile. Nie zabawiłam długo w La Serena, ponieważ rozpoczęłam naukę w Wyższej Szkole Magii Paracas. *** - Widzisz? Nie było tak źle. Opowiedziałaś mi swoją historię. - Tak, ale przecież do tej pory nie powiedziałam rodzicom prawdy… - Jak to nie powiedziałaś? A rozmowa z mamą? - Wiesz Emerita, czasami dobrze jest porozmawiać samemu ze sobą, nie uważasz? - Chyba masz rację Emerito. ***
Charakter... ‘Por la razón o la fuerza’ – co oznacza: ‘Rozumem i siłą’. Cytując słowa motta Chile można w najprostszy sposób opisać moją młodszą siostrę. Muszę nieskromnie przyznać, że jestem osobą, która zna ją najlepiej. Nawet nasza matka nie wie, że wystarczy znaleźć odpowiedni sposób, aby zmiękczyć jej nie uległy charakter. Lubi stawiać na swoim, ale potrafi przyznać się do błędu, a to bardzo przydatna cecha. Jej ambicja nie pozwala pozostawić pytania bez odpowiedzi oraz zadania bez rozwiązania. Nawet jeśli nie jest w stanie czegoś dokonać, zostawia to i zabiera się ponownie po jakimś czasie. Czasami nie rozumiem czemu robi tak, a nie inaczej i szczerze powiedziawszy mam ochotę wylać jej na łeb kufel zimnego piwa. Pomimo faktu, że jest jej pełno w przeróżnych miejscach i gada nawet jeśli powinna siedzieć cicho, to w odpowiednich momentach trzyma język za zębami. Jestem najlepszym przykładem na to, że jeśli komuś ufa, to zrobi dosłownie wszystko o co nie poprosisz. Fajnie jest mieć takiego małego człowieczka, którego możesz czasami wykorzystać, albo częściej niż czasami. Odkąd pamiętam w pobliżu Em zawsze kręciło się kilku typków, którzy na ich nieszczęście poznawali mnie i to był koniec nastoletniej miłości. Młoda jest moja i nikt nie będzie wyciągał po nią łap. Ma w sobie coś takiego, że oddam za nią wszystko. Nie licząc tego jej zadartego nosa, kiedy wie, że ma racje i chwil, w których jest nader tajemnicza i przykleja uśmiech do twarzy. Nie mogę rozszyfrować o co chodzi, ale ostatnio nie mówi mi wszystkiego. Zaczyna traktować mnie tak jak innych – jest otwarta, ale dozuje przepływ informacji ze swojej strony.
Ślubowanie... ‘Uroczyście przysięgamy...’ Gdzie ja jestem, co tu się dzieje? Po trzech dniach spędzonych na testach w Paracas, wreszcie stoję i patrzę jak na moim nadgarstku odbija się tatuaż z runą Jeranu. Dlaczego jestem tu gdzie jestem? Odpowiedź jest prosta, poszłam za starszym bratem, który był na trzecim roku, kiedy zawitałam do Wyższej Szkoły Magii. Co skłoniło mnie do takiej decyzji? Nie kto inny jak osoba, za którą tu przyszłam. Tyle o nim gadam jakbym była w nim zakochana. Kontynuując, mając dwójkę medyków w domu można było przypuszczać, iż wybiorę się na Ziołolecznictwo. Nastąpiła niebywała niespodzianka, albowiem zostałam studentką Zaklęć. Wiedziałam, że na ty; kierunku będę przede wszystkim brać udział w zajęciach praktycznych. Przyznaję, że taki sposób nauczania jest dla mnie najodpowiedniejszy, poza tym lubię kiedy coś się dzieje. Praca z innymi sprawia mi przyjemność i nie boję się wyzwań, dlatego nie wahałam się przy wyborze kampusu, ponieważ Jeran jest dla mnie najodpowiedniejszy. Oszalałabym gdybym nie miała możliwości kontaktu z ludźmi, którymi chętnie uraczę pomocą jak i rozmową.
Rodzina... - Erato Carrasco – pięćdziesięcioletni magomedyk pochodzący z Chile. Po studiach przeprowadził się do Hiszpanii, gdzie nie tylko zrobił karierę, ale i spotkał kobietę, którą po krótkim czasie poślubił. Jest bardzo konserwatywnym człowiekiem. Najważniejsze są dla niego tradycje oraz przestrzeganie ustalonych przez niego, srogich zasad. Nie jest typem czarodzieja pochwalającego wszelkie udziwnienia wprowadzane z biegiem lat. Nie jest również typem ojca głaszczącego swoje dzieci po głowach, czy to chodzi o powodzenia, czy wręcz odwrotnie. - Valencia Carrasco – rówieśniczka głowy rodziny, którą czasem nieświadomie zastępuje przez swój iście hiszpański temperament. Kobieta spełniona w stu procentach. Szczęśliwa żona i matka zajmująca się jednocześnie ziołolecznictwem. Jest pełna wiary w ludzi, niezależnie od sytuacji. Pomimo utraty jednej z córek w dalszym ciągu z uśmiechem patrzy w przyszłość. Dzięki swojemu charakterowi tworzy z Erato ciepły dom, chociaż jej małżonek różni się od niej pod wieloma względami. - Arianna Carrasco – drugie dziecko państwa Carrasco. Nie zdążyła nawet zakończyć swojej edukacji. Feralny wypadek, bo tak nazywają to zdarzenie rodzice dziewczyny. Zmarła w wyniku uszkodzenia mózgu, po upadku ze schodów. Niepoprawna marzycielka, której wszystko przychodziło z ogromną łatwością. - Elias Carrasco – najstarszy i jedyny syn Erato i Valencii. To w nim pokładane były i są do tej pory największe nadzieje, albowiem chłopak jest obecnie szkolony na Aurora. Pomimo częstych nieobecności jest blisko ze swoją młodszą siostrą. Wie o niej w zasadzie wszystko i często wykorzystuje dziewczynę jeśli czegoś potrzebuje, ale ona nie jest w stanie tego dostrzec.
Interesujące fakty... - Półsyrena. - Co tu dużo mówić... Jak zaczyna jeść, to nie może skończyć. - Biega codziennie rano, a wieczorami ćwiczy jogę. W zdrowym ciele zdrowy duch! - Nie ma większego problemu, żeby komuś solidnie przypieprzyć. Ten zapach adrenaliny jest taki kuszący. - Pomimo studiów na kierunku zaklęć zaawansowanych całkiem nieźle radzi sobie z ważeniem eliksirów. - Jej zachrypnięty głos zamienia się w delikatną, czystą barwę, gdy zacznie śpiewać, chociaż gardzi wszelkiego rodzaju przedstaieniami. - Totalne beztalencie plastyczne (nawet ghule mają większy zamysł artystyczny od niej). - Uwielbia wodę. Jeśli tylko jest odpowiednia temperatura i oczywiście jezioro tudzież morze, to jest pierzswą osobą, która się tam znajdzie. W chłodne dni zadowala się wanną.
Zgody Czy wyrażasz zgodę na ingerencję Chupacabry (Mistrza Gry)? tak (dalszą część wypełniasz jeśli udzieliłeś pozytywnej odpowiedzi!) Czy wyrażasz zgodę na zabicie postaci? nie Czy wyrażasz zgodę na ciężkie ranienie postaci? tak Czy wyrażasz zgodę na lekkie zranienia postaci? tak Czy wyrażasz zgodę na udział w losowych event'ach, które wytypowują grupę graczy do danej akcji z MG? tak Czy wyrażasz zgodę na uśmiercenie członków rodziny nie istniejących jeszcze na forum? tak Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG w posiadanie potomstwa na forum? tak Czy wyrażasz zgodę na ingerencję w sytuację materialną twojej rodziny? tak Czy wyrażasz zgodę na otrzymywanie listów od Chupacabry, który może wcielić się w członków twojej rodziny bądź domniemanych wrogów, przyjaciół? tak
|
|
|
Augustus Warren
Rok studiów : IV Wiek : 30 Skąd : Brazylia, Cotia Czystość krwi : 87% Partner : ogólnie to rezolutny ze mnie chłopiec, i różnie bywa. Zajęcie : ratowanie księżniczek, czesanie kucyków Inne : zawodnik Białych Wilków Liczba postów : 90 Penary : 135
| Temat: Re: Emerita A. Carrasco Czw 4 Gru - 17:59 | |
|
Witaj na Paracas! Niniejszym Twoja karta została zaakceptowana. Stałeś się teraz częścią naszej rodziny, dlatego nie uciekaj! Możesz za to założyć temat z relacjami, gdzie uzgodnisz powiązania swojej postaci z innymi osobami. Jeśli szukasz kogoś konkretnego dla swojej postaci, napisz post w poszukiwaniach. Pamiętaj o założeniu swojej poczty oraz indeksu studenta - te dwie rzeczy są niezbędne, abyś mógł otrzymywać listy do swojego notatnika oraz oceny. Jeśli zaś chcesz już zagrać, a nie masz z kim, zgłoś się do tematu z chętnymi do gry. Zapewne znajdziesz tutaj wątek do rozegrania! Baw się u nas dobrze i pamiętaj - cree en la magia. | Moja droga Eremito, z Twoją kartą wszystko w porządku! Z pewnością forma historii jest dość osobliwa. Wyróżnia ją to przeplatanie różnych form, które przybiera kameloniczny tekst. Wszystko jest jednak zrozumiałe i ciekawe, więc z chęcią zobaczę jak się potoczą Twoje losy w naszej uczelni. Trzymam kciuki, aby Ty i Twój ogonek mieli tu dużo do roboty!
Otrzymujesz:peruwiański proszek natychmiastowej ciemności, okulary widoczności, poradnik dla aurorów oraz 60 penarów. Nie zapomnij wpisać przedmiotów do ekwipunku! |
|
|