Amelia Reséndez
Rok studiów : I Wiek : 28 Skąd : Wenezuela Czystość krwi : 100% Partner : Po co się ograniczać do jednego! Orientacja : Hetero Inne : Mirabile, zawodnik Złotych Lage Liczba postów : 75 Penary : 181
| Temat: Mirabile Nie 30 Lis - 22:44 | |
| Mirabile. Słyszał o tym chyba każdy z nas, ze świata magicznego, mimo, że jest to rzadko spotykana genetyka, która dodatkowo występuje tylko w jednym obszarze na świecie. Ciężko sobie wyobrazić jak małe prawdopodobieństwo jest na spotkanie z przedstawicielem posiadacza tego genu. Dla jednych być może jest to przekleństwo czy przykra przypadłość, a dla innych dar czy coś w ten deseń. W każdym razie coś pozytywnego. Dla Amelii jest to zdecydowanie dar, ciekawa przypadłość, przydatna „umiejętność”. Zalety jakie płyną z bycia mirabilą wpisują się w jej charakter. Ale po kolei. Gen mirabile Amelia odziedziczyła po babci, od strony ojca. Wcześniejsze przypadki posiadania tego genu w jej rodzinie nie są odnotowane wciągu wielu pokoleń, więc można uznać, że to ciekawy przypadek, że pojawiły się dwie mirabile w tak krótkim odstępie czasu. Przynajmniej takie są informacje na dzień dzisiejszy, bo jak wiadomo, nie każdy chce, by informacja o takiej przypadłości wyszła na światło dzienne. Przechodząc dalej – to właśnie babcia Amelii pomogła jej oswoić się z tą wyjątkową cechą. Uczyła ją panować nad emocjami i zachowaniem, by nie doprowadzić do tragedii, która i tak z początku zdarzyła się kilkakrotnie, chociaż nie było to przeważnie nic groźniejszego. Musiała również nauczyć Amelii, że nie należy tego wykorzystywać do własnych celów. Wiadomo, młodej dziewczynie mogłoby nieźle namieszać w głowie taka "władza".
- Ile czasu minie zanim się wybudzi? – rozżalonym głosem spytała młoda kobieta? Dłonie nerwowo krzyżowała na piersi, z nerwów lekko skubiąc paznokcie. - Kilka dni… Może tygodni. Ciężko mi to określić. Musimy czekać. – odpowiedziała spokojnym głosem starsza kobieta, która pochylona była nad młodą dziewczyną. Wpatrywała się w nią spokojnym wzrokiem, jakby widziała samą siebie kilkadziesiąt lat temu. - Wiedziałam, wiedziałam, że metody Twojej matki nie są dobre! – wykrzyczała kobieta do swojego męża. Po chwili przerodziło się to w typową kłótnię małżeńską, w której przewijał się wątek teściowej. Minęła dobra godzina zanim w domu zapanowała względna cisza. Chociaż nie była to dobra cisza. To był ten typ ciszy, która przytłaczała w całości. Była to pierwsza tego typu kłótnia. Nieprzytomna dziewczyna to była właśnie Amelia, starsza kobieta to jej babcia, a ta młodsza była matką. Była to pierwsza taka sytuacja, gdy Amelia zapadła w głęboki sen przez nie umiejętność zapanowania nad emocjami, czego akurat uczyła ją babcia. Zaczęło się spokojnie, wedle planu babci nic nie miało się wydarzyć. W końcu uczyła ją co należy robić w stresowych sytuacjach. Ale Amelia dopiero zaczynała, nie potrafiła... Dziewczyna obudziła się po trzynastu dniach. W późniejszym czasie takie sytuacje miały miejsce coraz rzadziej i na krócej. Jej matka z trudem godziła się, by to właśnie babcia pomagała młodej dziewczynie w tym wszystkim. Uważała ją za zbyt porywczą kobietę. Z czasem, wraz z ćwiczeniami, Amelia stała się na pozór osobą nie odczuwającą żadnych gwałtownych, negatywnych emocji.
Jak już zostało wspomniane – ta przypadłość bardzo podoba się Amelii. Jej charakter jest mocny, wie jak osiągnąć swój cel, a poprzeczkę stawia sobie wysoko, tak więc urok mirabili bardzo jej we wszystkim pomaga. Od zwykłych drobnostek po nieco większe sprawy. Oczywiście jej sukcesów nie można przypisywać tylko temu. To wszystko tylko odrobinę jej pomagało. Charakter ma na tyle silny, że ten nie pozwala jej na jakiekolwiek negatywne emocje typu stres, strach przed innymi czy takie podobne kwestie. Oczywiście wszystko przyszło z czasem. Amelia nie mówi o tym nikomu, wszystko tłumaczy ot urokiem osobistym i ładnymi oczkami. No a ten, kto zagłębiał się chociaż odrobinę w historię rodów czystokrwistych, wie, że jej rodzina w dużej ilości składała się z wil, więc cały zachwyt jej osobą tłumaczą sobie właśnie tym. Nie licząc tych wszystkich niesamowitości – jest po prostu ładna, co tu więcej mówić i bajerować.
Dziewczyna oczywiście kształci i pielęgnuje te zdolności. Dawniej pomagała jej w tym wszystkim babcia, której to wszystko zawdzięcza, dzisiaj sama ma swoje techniki panowania nad emocjami i tak dalej. Należą do tego różnego rodzaju medytacje czy szybkie sposoby zwalczania stresu i negatywnych emocji, które zna wielu normalnych ludzi. Chociażby policzenie od dziesięciu do zera. Niby nic, a jednak jakie pomocne, gdy nadejdzie stresująca sytuacja. Należy dodać, że Amelia od zawsze była zrównoważoną osobą, więc po jakimś czasie panowanie nad emocjami nie sprawia jej problemów.
|
|
Augustus Warren
Rok studiów : IV Wiek : 30 Skąd : Brazylia, Cotia Czystość krwi : 87% Partner : ogólnie to rezolutny ze mnie chłopiec, i różnie bywa. Zajęcie : ratowanie księżniczek, czesanie kucyków Inne : zawodnik Białych Wilków Liczba postów : 90 Penary : 135
| Temat: Re: Mirabile Nie 30 Lis - 22:59 | |
| Zastanawiałam się przez chwilę czy nie poprosić Cię o rozwinięcie akapitu związanego z radzeniem sobie na co dzień z genetyką, ale w porządku. Akcept. Będę Cię obserwować fabularnie |
|
Sissy Quivátes
Rok studiów : III Wiek : 29 Skąd : Jaywick/Omate Czystość krwi : 60% Orientacja : Hetero Inne : Starosta Uruz Liczba postów : 117 Penary : 144
| Temat: Re: Mirabile Nie 30 Lis - 23:07 | |
| W porządku, akcept. Gratuluję, otrzymujesz genetykę na naszym forum! |
|