Balkon cyfr

Wchodzisz tu, przekraczasz próg jedynych drzwi... Choć drzwiami nazwać ich nie można. Framugi są, ale od wyjścia oddzielna je kotara, która jest tak cienka, że jesteś w stanie dostrzec wszystko co jest po drugiej stronie.
Odciągnij ją na bok. Poczujesz, że w dotyku jest dość szorstka i chłodna.
Na balkonie znajduje się za to mnóstwo mebli w kształcie cyfr, które tworzą ciekawe połączenia.
Niektóre łączą się w daty ważnych wydarzeń, ale nikt oto nie dba. Dowolnie się je przesuwa... Zapomina się o początku.
Chaos, który tu powstał jest do nie okiełznania. Z pewnością to jednak ciche i przyjemne miejsce.