|
| | Autor | Wiadomość |
---|
Chupacabra
Skąd : z dżungli Czystość krwi : 100% Partner : a to już zależy! Orientacja : Aseksualny/a Zajęcie : sterowanie życiem Liczba postów : 662 Penary : 1758
| Temat: Korytarz Sob 1 Lis - 19:46 | |
|
Korytarz
Co pięć metrów na korytarzu po jednej ze stron stoi posąg któregoś bożka. Nigdy postaci żywej, ludzkiej... Należy zatem się spodziewać, że jeśli napadnie Cię tu jakiś zagorzały wierzący to może na Tobie wymuszać kłanianie się przed bożkami i proszenie o wybaczenie, że wcześniej tego nie czyniłeś.
|
| | | Paulo Garcia
Rok studiów : III Wiek : 29 Skąd : Bogota, Kolumbia Czystość krwi : 25% Partner : Forever Alone Orientacja : Hetero Zajęcie : Wyrywanie dziewczyn Inne : zawodnik Złotych Lage Liczba postów : 17 Penary : 23
| Temat: Re: Korytarz Sob 6 Gru - 23:02 | |
| Paulo szedł sobie korytarzem. Tak po prostu, bez konkretnego powodu. Nie mógł spać, to się przejdzie. Co z tego że było już po dwudziestej drugiej, a on szedł jedną z najstraszniejszych korytarzy. Bo te bożki były przerażające. Nawet w świetle dziennym, a co dopiero po zmroku, gdzie jedynym światłem jest blask księżyca. Tak więc przechadzał się pustym korytarzem, podgwizdując coś pod nosem. Co było głupie. Jeszcze jakiś nauczyciel go usłyszy, i postanowi ukarać dwudziestolatka za spacerek po szkole, o godzinie, o której w ich wieku i tak nikt nie śpi. Ale co tam. Garcia oparł się o ścianę na przeciwko jednego z bożków. Dalej podgwizdywał, w dodatku od czasu do czasu pstryknął palcem. Zastanawiał się, czy powinien się ukłonić. Złożyć hołd tym posągom. Słyszał że parę osób zostało już do tego zmuszone przez...jakiegoś typa? No, jak już było wcześniej powiedziane, słyszał, ale nie widział na własne oczy. Może po tej nocy nabierze nowego doświadczenia i będzie mógł opowiadać swoje historie które z czasem przerodzą się w legendy. Ciekawie by było. |
| | | Zoey C. Coccia
Rok studiów : III Wiek : 30 Skąd : Peru Czystość krwi : 60% Partner : - Orientacja : Hetero Zajęcie : starostowanie Liczba postów : 341 Penary : 455
| Temat: Re: Korytarz Nie 7 Gru - 17:29 | |
| Dlaczego Zoey była obecna o tak późnej porze w murach Paracas? Czemu nie, wydawać by się mogło, że przecież wszystko miała pod kontrolą, ale sesja się zbliżała. Noce w bibliotece były czymś naturalnym dla wielu... Mury otwarte dla wszystkich w ramach tego, że uczelnia nie ma nic do ukrycia. Mimo wszystko Coccia była gotowa poddać to wątpliwościom. Na pewno było coś, co chcieli ukryć, schować, a czas to wszystko pokaże. Na razie nie miała na to siły... Ale tylko na razie. Przecież gdy znów zacznie się coś dziać może się coś wydarzyć. Właśnie z takimi myślami wychodziła z biblioteki przerzucając torbę przez ramię i spacerując korytarzem już po skrzydle północnym. Nagle zamarła w ruchach słysząc charakterystyczne gwizdanie... Nie wiedząc czy to żart magicznych ścian, czy może jakiś student pełen wigoru, to wyciągnęła różdżkę z torby powtarzając w myślach zaklęcia ofensywne, lecz najpierw zdecydowała się na... - Lumos! - Z jej różdżki wydostał się promień, który oświetlił te zacienione części korytarza, a gdy zauważyła, że ma do czynienia z człowiekiem to opuściła różdżkę kierując ku niemu swoje kroki. - Paulo? Co robisz tutaj o tak późnej porze? - Spytała cicho, bo przecież powinna mu wlepić uwagę w indeks... Ale sama przyszła tu z nie wiadomej przyczyny, kierowała się do wyjścia... Czasem lepiej zapytać zanim się zaatakuje, tym bardziej że Paulo należał do Jeranu. |
| | | Paulo Garcia
Rok studiów : III Wiek : 29 Skąd : Bogota, Kolumbia Czystość krwi : 25% Partner : Forever Alone Orientacja : Hetero Zajęcie : Wyrywanie dziewczyn Inne : zawodnik Złotych Lage Liczba postów : 17 Penary : 23
| Temat: Re: Korytarz Nie 7 Gru - 19:44 | |
| Paulo gwałtownie zareagował na światło. Znaczy się, nie było tego widać, ale w duchu, modlił się żeby to nie był nauczyciel. Starał się zignorować to światełko, która na pewno wydobywało się z różdżki. Bo przecież słyszał wypowiedziane zaklęcie i kroki. Po głosie poznał dziewczynę, ale był cichy. Nie mógł stwierdzić kto to, do puki różdżka nie opadła w dół. -Ja? Spaceruję- powiedział zgodnie z prawdą. Jakoś nie speszyło go to, że rozmawia z kimś z góry. Go nie da się wystraszyć uwagą. Szczególnie uwagą, wystawioną przez tak ładną dziewczynę. -A ty co taka sama? Może cię przytulić?- Paulo jakoś nie bał się zadać takiego pytania. Przecież jest bardzo przyjacielską, pomocną i otwartą osobą. Chce dla dziewczyny jak najlepiej. Co prawda ton jego wypowiedzi nie pokazywał na to, że się o nią troszczy. Ale prawdą, nie do ukrycia, jest to że Garcia kocha się w dziewczynie. |
| | | Zoey C. Coccia
Rok studiów : III Wiek : 30 Skąd : Peru Czystość krwi : 60% Partner : - Orientacja : Hetero Zajęcie : starostowanie Liczba postów : 341 Penary : 455
| Temat: Re: Korytarz Wto 16 Gru - 0:16 | |
| Zoe miała dziś sporo rzeczy na głowie, mimo to nie brało jej nigdy energii do wypełniania swoich obowiązków. Potrafiła podołać nie jednej rzeczy, a wielu choć wykonywanie kilkunastu zadań na raz zawsze gdzieś tam mówiło o jakości tego co robiła. Właściwie to wszystko byłoby nawet w porządku, gdyby ostatnio ludzie nie byli wyczuleni na pozycje starostów... Szczególnie, że studentów chciano traktować jak uczniaków, chociażby nadając kolejne dziwne zakazy. Jakby ktokolwiek miał zamiar tego słuchać. Śmieszyło to ją, ale mimo to zachowywała pozory. Dlatego musiała sprawdzić Paula. Gdy ten do niej przemawiał wrzuciła różdżkę do torebki i uśmiechnęła się lekko. Zawsze podobało się jej to jego subtelne podejście do życia, otwarte oferowanie uścisków, spacerów czy czegokolwiek, co inni chcieli przemycać w sposób nieco wyzywający... Ona nie potrzebowała tego, czasem takie proste gesty były najlepsze. Mimo to pokręciła przecząco głową. - Nie dziękuję. Może innym razem. Jest tu dzisiaj tak gorąco. Może się przejdziemy? Paskudnie tu tak stać z myślą, że przybiegnie tu zaraz jakiś idiota żądając indeksów. - I ruszyła wolno wzdłuż korytarza. - Gotowy do sesji i do czegoś, co dyrektor przygotował? - Spytała w miarę donośnym tonem. |
| | | Paulo Garcia
Rok studiów : III Wiek : 29 Skąd : Bogota, Kolumbia Czystość krwi : 25% Partner : Forever Alone Orientacja : Hetero Zajęcie : Wyrywanie dziewczyn Inne : zawodnik Złotych Lage Liczba postów : 17 Penary : 23
| Temat: Re: Korytarz Sob 20 Gru - 15:19 | |
| Jednym z minusów studiów było to że traktowano ich jak uczniów. Przecież są pełnoletni, biorą odpowiedzialność za swoje zachowanie, po co się o nich tak troszczyć? No ale niestety dalej panował zakaz łażenia po szkole po dwudziestej drugiej. Oczywiście tego praktycznie nikt nie przestrzegał. Paulo nie raz wychodził na nocne spacerki. Jakoś nigdy go nic złego nie spotkało. A szkoda, fajnie by było od czasu do czasu wpaść w jakieś kłopoty. Może dlatego w takiej chwili zachowywał się dość głośno. -Twoja strata- Jak się nie chce przytulać do takiego ciacha, to co poradzić. -Jestem za, lepiej nie kusić losu!- trzy ostatnie słowa wypowiedział, jak na złość, głośniej. - Do sesji? Tak, znaczy się, będę się uczyć gdy przyjdzie na to czas- powiedział, dając do zrozumienia że ma to głęboko gdzieś. Tak na prawdę uczy się w każde wolne popołudnie. Ale woli by się to nie wydało. No wiecie, reputacja i te sprawy. -A tak w ogóle czy nie powinnaś mi wstawić uwagi? Przecież jesteś tym no...- chwilowo mu wypadło to słowo z głowy. Ale wiedział że Zoey jest kimś wyżej postawionym, a taki ktoś powinien pilnować zasad. |
| | | Zoey C. Coccia
Rok studiów : III Wiek : 30 Skąd : Peru Czystość krwi : 60% Partner : - Orientacja : Hetero Zajęcie : starostowanie Liczba postów : 341 Penary : 455
| Temat: Re: Korytarz Nie 21 Gru - 14:32 | |
| Właściwie to Zoey oprócz sesji żyła świadomością przerwy świątecznej. Czy bowiem nie oto chodziło w życiu studenckim? Życie od przerwy do przerwy? Coccia już dawno doszła do wniosku, że przydałaby się jej chwila dla siebie, aby skosztować tego co najlepsze, czyli spania do trzynastej i jedzenia o porze dowolnej. Także na razie starała nie zajmować sobie głowy tym co uważała za bardziej zbędne niż potrzebne. Np. kodeksem Paracas, jasne że była starostą, ale nie czuła się zobowiązana do noszenia tego tytułu. Zawsze ją interesowało na jakiejś zasadzie są wybierani przez starostów nowi starości, to coś jak zastępstwo, główna rada... W sumie bawiły ją te schematy, którymi rządziła się uczelnia, jednak niezaprzeczalnym faktem było to, że Paracas stanowiło miejsce niebezpieczne i wybuchowe, jeśli chodziło o magię. Może to stąd te zakazy! - No w sumie racja... Z tą nauką. A co do uwagi. - Tu wzruszyła ramionami uśmiechając się nieznacznie. - Nie mam ochoty bawić się w setkę zakazów czy coś, jakoś tak po prostu to nie mój dzień na udawanie super bohatera i ochroniarza. No chyba, że bardzo chcesz, to zaraz machnę Ci jakiś autograf. Hm? - Spytała przyglądając mu się z uwagą, o ile ciemność na to pozwalała. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Korytarz | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|